Okładka

[Strona Główna]

Internet jako przedmiot filozofii kultury

[Spis treści] ­><­ [Następny rozdział]

Wstęp

"Do zobaczenia w Sieci" - takie słowa można usłyszeć coraz częściej. Internet w krótkim czasie zrobił zawrotną karierę. Coraz liczniejsze programy telewizyjne podają swoje adresy e-mail czy adresy swoich stron internetowych. Mówi się o nim w reklamach, opisuje się w gazetach, w telewizji coraz częściej można zobaczyć poświęcone mu programy. W miastach jak grzyby po deszczu rosną internetowe kawiarnie. Internet, zdrobniale zwany Siecią (the Net), stał się już elementem masowej kultury. I choć liczba jego użytkowników wciąż nie jest wyjątkowo duża [1], zapewne niewielu jest mieszkańców krajów rozwiniętych, którzy o nim przynajmniej nie słyszeli. Czasem wychwala się go pod niebiosa, jak cudowny dar techniki, który rozwiąże wszystkie problemy. Czasem w nieco paranoicznym tonie wskazuje się na liczne zagrożenia, które Sieć niesie ze sobą. Liczba słów przelanych nad Internetem wciąż rośnie. A oto do rąk czytelników trafia kolejna książka na ten temat. Po co?

Internet stworzono dla potrzeb wojska i nauki. Przez długi czas był narzędziem wykorzystywanym tylko przez specjalistów. By możliwe było korzystanie z Sieci, konieczne jest spełnienie kilku prostych warunków. Musimy mieć chęci, dostęp i odpowiednie umiejętności. Przez długi czas tylko nieliczni spełniali wszystkie trzy kryteria - zwykle byli związani z ośrodkami militarnymi lub naukowymi. Obecnie, na początku XXI wieku, sytuacja jest zupełnie inna. Z chęciami, zwłaszcza u tak zwanych humanistów, nadal bywa różnie. Za to komputery są już bardzo rozpowszechnione, a i koszt dostępu do Internetu jest mniejszy. Skromniejsze są także wymagania dotyczące umiejętności - każdy, kto radzi sobie z komputerem, poradzi sobie i z Siecią.[2] Stąd jej popularność, a także jej rosnący wpływ na nasze życie. Zmienia ona nie tylko sposoby komunikowania się czy poszukiwania informacji - z jej pojawieniem zmienia się cały świat wokół nas. Tymczasem o Internecie piszą specjaliści komputerowi, prawnicy, ekonomiści, ludzie od marketingu i im podobni, natomiast nadal brakuje humanistycznej refleksji. Humanistycznej, czyli skupionej na człowieku, a nie na technicznych detalach. A przecież Sieć, jak wielka pajęczyna, oplata cały świat. Gdzieś w jej środku tkwi człowiek, próbując znaleźć sobie miejsce. Jemu właśnie poświęcona jest ta książka.

Gdy mowa o technologicznym postępie, często słychać skrajne opinie - wahają się one od całkowitego zachwytu do równie skrajnej niechęci. Widać tak już musi być, że niektórzy witają postęp z otwartymi ramionami i entuzjazmem, podczas gdy innych on przeraża. Internet jest owocem postępu technicznego, i w dyskusjach nad nim widać podobne ścieranie się krańcowo przeciwstawnych opinii. Jedni widzą w nim utopię, cudowne narzędzie udoskonalenia świata i społeczeństwa. Inni straszną urzeczywistnieniem wizji Orwella, informując, że kable zostały już założone. Chciałbym uniknąć tu popadnięcia w tego rodzaju skrajności - są one niepotrzebne i tylko zaciemniają obraz. Zamierzam zatem unikać ocen, koncentrując się na samych zmianach. Pod wpływem kolejnych technologicznych nowinek zmienia się nasz świat, przeobrażeniu ulega kultura, a wraz z nią człowiek - te zmiany nie ulegają wątpliwości. I to właśnie one są ważne. Nie ma sensu dyskusja z nimi, czy zastanawianie się nad ich słusznością, bo one już są rzeczywistością, z którą musimy zacząć się liczyć. Tak oto dochodzimy do ogólnego sformułowania celu niniejszych rozważań.

Na tekst ten należy patrzeć, jak na filozoficzne rozważania dotyczące wzajemnych wpływów zachodzących pomiędzy kulturą a Internetem, pojmowanym jako wynalazek techniczny. Tu jednak czytelnikom należy się krótka dygresja na temat pojęcia kultury. W niniejszej książce spróbuję wskazać to, jak pod wpływem techniki - przede wszystkim tego szczególnego narzędzia, jakim jest Internet - zmienia się kultura. Niejednokrotnie będzie się więc mówiło o tym, że Internet czy też technika w ogóle, zmieniają kulturę. Może to sprawiać wrażenie, jak gdyby - zdaniem autora - technika i jej owoce, istniały obok kultury, poza jej granicami. Tymczasem podkreślić należy, że narzędzia i maszyny, a także wszelkie rozwiązania techniczne - wszystko to jest zarówno wytworem kultury, jak i jej fragmentem. Technika jako taka nie jest czymś istniejącym obok kultury, lecz jest jej elementem - autonomicznym i oddziaływującym na całość systemu. Widać zatem, że kultura będzie tu rozumiana dość szeroko. Przywołać można tu choćby definicję zaproponowaną przez Stefana Czarnowskiego, który widział w kulturze całokształt zobiektywizowanych elementów dorobku społecznego. Określenie to jest o tyle wygodne, że obejmuje twórczość ludzką tak w sferze intelektualnej, jak i na przykład technicznej - w takim ujęciu Internet jest częścią kultury. Równocześnie jednak kultura będzie tu postrzegana jako swoisty system, złożony autonomicznych podsystemów - takich jak technika, nauka itp. Wtedy element kultury może oddziaływać na jej całość, doprowadzając do zmiany całego systemu. Tak też wynalazki techniczne - a w szczególności Internet - będąc wytworami kultury, równocześnie mogą ją kształtować.

Te uwagi zyskają na znaczeniu, gdy będziemy podejmować próbę umieszczenia Sieci na tle współczesnej nam kultury. Sieć jest obecnie powszechnie wykorzystywana, przez co rośnie jej wpływ na kulturę. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że - obok na przykład zegara czy prasy drukarskiej z ruchomą czcionką - jest ona jednym z najbardziej wpływowych wynalazków w historii ludzkości. Jej wpływ na nasze otoczenie jest potężny i wielopoziomowy. Siła jej oddziaływania bierze się z jej zastosowań - jest ona narzędziem służącym przede wszystkim dwóm celom: komunikacji międzyludzkiej oraz przechowywaniu informacji. W obu tych zastosowaniach sprawdza się tak dobrze, że stopniowo wypiera starsze narzędzia. Równocześnie jednak łatwo daje się dostrzec, że Internet jest oczywistym ucieleśnieniem pewnych dążeń, widocznych już od dawna. By wyraźnie to ukazać, pierwszą część książki poświęcę rozważaniom historycznym.

Zacznę od krótkiego omówienia rozwoju technologii komputerowych. O ich znaczeniu dla współczesnej kultury nie trzeba już raczej nikogo przekonywać, ale warto tu o nich wspomnieć z kilku powodów. Po pierwsze, bez technologii komputerowych nie byłoby Internetu, który jest przecież zbiorem wielu, połączonych ze sobą komputerów. Po drugie, komputery stały się czymś niezmiernie ważnym dla współczesnej cywilizacji. Używamy ich w wielu sferach naszego życia, przez co ich obecność stała się już czymś właściwie oczywistym. Tymczasem ich pojawienie się związane jest z wieloma zmianami kulturowymi, które już zachodzą, lub też wkrótce będą miały miejsce. Po trzecie wreszcie, technologie komputerowe stały się niemal niezastąpionym narzędziem tworzenia nowych technologii, przez co ich znacznie kulturowe nieustannie rośnie. Warto przy tym zauważyć, że komputery przeniknęły do wielu dziedzin myślenia, nie tylko w formie narzędzi, lecz także metafor, które pobudzają wyobraźnię wielu ludzi. Wspomnieć tu można choćby popularność metafor komputerowych w psychologii.

Rozdział drugi dotyczył będzie rozwoju technik telekomunikacyjnych. Dominujące formy komunikowania się w dużym stopniu kształtują to, jaki kształt może przyjąć ludzka kultura. A Internet jest kolejnym, nowoczesnym narzędziem, służącym do komunikowania się. Narzędziem, które problem przekazywania i przechowywania informacji rozwiązuje w dość nowatorski sposób. Dlatego też by dobrze uświadomić sobie wpływ, jaki Internet - pojmowany jako środek komunikacji - ma na kulturę, konieczne jest krótkie choćby omówienie tego, jak środki komunikacji zmieniały się na przestrzeni dziejów.

Technologie komputerowe i komunikacyjne stopiły się w jedno w formie tak zwanych telematycznych środków komunikacji. Ich specyficzną postacią jest Internet. Kolejny rozdział poświęcony zostanie rozwojowi samej Sieci. Pokrótce omówiony zostanie rozwój specyficznych dla Internetu technologii komputerowych. Wspomniane także zostaną jego zastosowania, przybierające kształt kolejnych usług, które do dziś decydują o niezmiernej popularności tej globalnej sieci.

Zaznaczyć należy, że rozdziały te nie są i nie mają być kompletnym zapisem historii rozwoju komputeryzacji, komunikacji i Internetu. Zamiarem moim było raczej wykazanie, że pomysł stworzenia globalnej sieci komputerowej nie wziął się z nikąd, lecz z potrzeb oraz technologii, które kształtowały się od stuleci. Dlatego też przedstawiam pewien chronologiczny ciąg wynalazków, którego uwieńczeniem jest właśnie Internet. A przy tym daję szanownym czytelnikom okazję zapoznania się z kilkoma pojęciami, które przydadzą się w dalszych rozważaniach. Zrozumienie zasad działania Sieci jest konieczne, by w pełni dostrzec kulturowe konsekwencje jej istnienia, które spróbuję przedstawić w drugiej części książki.

Zacznę od próby umieszczenia Internetu w szerszym kontekście rozważań filozoficzno-kulturowych. Inaczej mówiąc zarysuję tło, na którym Internet się zrodził. Przywołam kilka filozoficznych teorii, których autorzy próbowali uchwycić zmiany związane z postępem technicznym, by następnie wskazać miejsce Internetu w tych wizjach. Skupię się tu na rozważaniach dotyczących techniki i jej wpływu na kulturę. W tym kontekście widoczne stanie się to, że pomysł globalnej sieci jest efektem szerokich przemian, które zachodziły w całej kulturze. Nasz świat bardzo się zmienił w XX wieku, pod wpływem kilku technologii. Dzięki posłużeniu się przykładem Internetu, wyraźnie można wskazać jak poważne są to zmiany.

Kolejny rozdział przyniesie bardziej szczegółowe rozważania, dotyczące przede wszystkim tego, jak w Sieci funkcjonują teksty. W dobie komputerów wiele treści zostaje zdigitalizowanych, bo tylko tak mogą one funkcjonować w wirtualnej przestrzeni Internetu. Dotyczy to wielu przedmiotów kulturowych, takich jak muzyka, obrazy, filmy czy właśnie teksty. Przybranie przez te przedmioty formy cyfrowej ma jednak swoje następstwa. Je właśnie spróbuję wydobyć, posługując się przykładem metamorfoz tekstu związanych z przejściem ich od formy papierowej do elektronicznej. Wskażę jak głębokie i wielostronne zmiany w kulturze były potrzebne, by takie przejście mogło się dokonać. Rozważę także pewne konsekwencje tych zmian, wykraczające znacznie poza świat tekstów i świat Internetu. Okazuje się to szczególnie istotne, gdy uświadomić sobie, jak wiele przedmiotów kulturowych jest tworzonych przy użyciu komputerów. Forma elektroniczna staje się pierwotna względem innych - ta papierowa książka także pierwotnie była komputerowym plikiem.

Ostatni rozdział zawierał będzie rozważania skupione na człowieku. To ludzie komunikując się ze sobą, tworzą kulturę, zaś do rzeczywistości wyznaczanej przez globalną sieć połączonych ze sobą komputerów, ludzie muszą się dostosować. I nie chodzi tu tylko o nabycie umiejętności posługiwania się komputerem i kilkoma potrzebnymi programami. Najważniejsza jest tu pewna zmiana podejścia do siebie samego i do otaczającego nas świata. Sieć jest czymś w rodzaju cyberprzestrzeni - wirtualnego świata, w którym musimy nauczyć się poruszać. Wchodząc do Internetu, niejako wkracza się do innej rzeczywistości. Nie jest to jeszcze rzeczywistość wirtualna taka, jaką obiecywali nam wizjonerzy, lecz w pewnym sensie już teraz jest to inny świat. W świecie tym słowa "czas" i "przestrzeń" zyskują zupełnie nowe znaczenia. Spotykani ludzie jawią się tam jako elektroniczne, nierealne postacie. A jednak jest to świat, który przyciąga do siebie wciąż nowych gości. Co sprawia, że ludzie wchodzą do Sieci? Czego tam szukają? I jak to ich zmienia? - takie pytania spróbuję rozważyć w ostatnim rozdziale.

Wybór zagadnień może sprawiać wrażenie dość arbitralnego i niezupełnego, lecz nie jest on dziełem przypadku. Fragmenty, przedstawione w kolejnych rozdziałach, zazębiają się. Punktem wyjścia rozważań jest przeobrażająca się kultura, która wytworzyła Internet - narzędzie służące między innymi komunikacji, przechowywaniu oraz rozwijaniu wiedzy i samej kultury. Kolejnym krokiem jest rozważenia tego, w jaki sposób zobiektywizowane formy wiedzy i kultury mogą zaistnieć w Sieci. Na przykładzie funkcjonowania tekstów w sieci WWW widać wyraźnie, że czas, gdy normy wyznaczał papier i druk, kończy się. Zmienia się sposób istnienia tekstów, zmieniają się sposoby i normy tworzenia. Zatem i kultura musi zmienić nieco swój charakter. A wraz z nią zmieni się człowiek. I o tym traktuje ostatni rozdział tej pracy - o tym, jak transformująca się kultura skłania i ludzi do zmieniania się. Uczy ich innych sposobów patrzenia na świat i na siebie samych. I ostatecznie sprawia, że będą tworzyć nową kulturę i nowe narzędzia.

Wymienione wyżej zagadnienia okazują się być ledwie wstępem do dalszych rozważań. Sądzę jednak, że nawet tak ogólne i wybiórcze rozpatrzenie związanych z Siecią problemów jasno wykaże, że taka filozoficzna refleksja jest nie tylko możliwa, ale też pożyteczna i potrzebna. W ten sposób uzyskujemy nietrywialny obraz człowieka i społeczeństwa współczesnego. A w czasach, gdy zmiany następują tak szybko, każdy obraz, każda wskazówka, która pozwoli nam zrozumieć nas samych, jest przydatna. Zaznaczyć tu jednak wypada, że szanowny czytelnik nie odnajdzie tu odpowiedzi na wiele pytań. Problemy nie znajdują tu jeszcze swoich rozwiązań. Nie to jednak jest celem tej książki - pragnę przede wszystkim ukazać samą problematykę, zarysować swoistą mapę zagadnień i wskazać zależności, wśród których dopiero dalsze badanie pozwoli zorientować się w pełen sposób. Tymczasem jednak pozostaje ograniczyć się do stawiania pytań. Liczę jednak na to, że książka ta nie pozostanie tylko miłą lekturą do przeczytania w pociągu, lecz stanie się impulsem do poszukiwania odpowiedzi i do dyskusji. Bo dyskusja nad zmieniającym się światem jest potrzebna, byśmy nauczyli poruszać się po pajęczynie, w której wkrótce możemy się znaleźć.



[Spis treści] ­><­ [Następny rozdział]

Słowa napisał: Marcin Sieńko
Data ostatniej aktualizacji: 16.11.2003